To, na co warto zwrócić uwagę, to oczywiście ciągle skracający się czas materiału wideo (np. do około 30 sekund na Instagramie5). Ciekawy jest także fakt, że marki otworzyły się na tworzenie bardziej spontanicznych treści – z wykorzystaniem amatorskich narzędzi (np. nagrywanych telefonem) i przygotowywanych we własnym zakresie. Materiały te równie skutecznie potrafią angażować konsumentów jak wysokobudżetowe produkcje. Tzw. „raw video” nie jest wprawdzie niczym nowym, jednak dopiero ostatnio jest na coraz szerszą skalę stosowane przez samych marketerów. I choć tradycyjnie tworzone treści (na planie zdjęciowym) zapewne nadal będą dominować, to pozytywny jest fakt, że ta forma wideo spotyka się z aprobatą konsumentów. Markom natomiast pozwala na zdecydowanie większą elastyczność, działanie „tu i teraz” oraz oferowanie coraz bliższych konsumentom treści (4).
(1) https://www.cisco.com/c/en/us/solutions/collateral/service–provider/visual–networking–index–vni/white–paper–c11–741490.html
(2) https://biteable.com/blog/video–marketing–statistics/
(3) https://www.wyzowl.com/video–marketing–statistics/
(4) https://www.thedrum.com/industryinsights/2021/11/09/what–will–the–video–market–look–2022,
https://www.limelight.com/resources/market–research/state–of–online–video–2020/#growing